Jak lepiej radzić sobie z chorobami małego człowieka?

Jak rozpoznać pewne symptomy, by uchronić dziecko przed ciężką chorobą? Jak  ograniczyć rozwój zmory XXI wieku, jaką jest alergia?  W jaki sposób chronić się przed otyłością dziecięcą, która sprawi, że życie dorosłego zamieni się w koszmar problemów zdrowotnych? O tym i wielu innych problemach małych ludzi rozmawiali w Dąbrowie Tarnowskiej lekarze praktykujący i naukowcy z całego kraju.
Jaki będzie dorosły człowiek? Decydują o tym już pierwsze miesiące życia w łonie matki,  mówi prof. Jacek Pietrzyk, emerytowany  kierownik Katedry Pediatrii i Kliniki Chorób Dzieci Uniwersytetu Jagiellońskiego, który zajmuje się głównie najmłodszymi i najsłabszymi dziećmi – wcześniakami. – Na wcześniactwo mają wpływ również warunki środowiskowe i socjalno-ekonomiczne. Wykazaliśmy, że liczba porad  matki w czasie ciąży w poradni jest ściśle skorelowana z ryzykiem wcześniactwa. Te matki, które rzadko chodzą albo nie chodzą się kontrolować, miały większe ryzyko urodzenia wcześniaka. Największą bolączką jest to, że urodzone wcześniej noworodki, muszą być transportowane do innych ośrodków z powodu braku sprzętu – dodaje prof. Pietrzyk.

Największą zmorą dzieci, a potem dorosłych w XXI wieku są alergie, a  będzie jeszcze gorzej.  Różne uczulenia powodują nierzadko ciężkie wstrząsy anafilaktyczne zagrażające życiu.  Jak mówi prof. Ryszard Kurzawa, kierownik Kliniki Alergologii i Pneumonologii Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Rabce Zdroju, nie wolno bagatelizować popularnego nieżytu nosa, bo on w przyszłości przemieni się w coś groźniejszego. Dane epidemiologiczne pokazują, że w roku 2025 co drugi Europejczyk będzie chorował na jakąś chorobę alergiczną.
Bardzo groźna i zwykle bagatelizowana przez dorosłych jest otyłość dzieci. To ona skraca ich życie  i powoduje nieuleczalne choroby w wieku dorosłym, mówi prof. Jerzy Starzyk, kierownik Kliniki Endokrynologii Dzieci i Młodzieży w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w  Prokocimiu. – Niestety problem polega na tym, że często cała rodzina jest otyła i nie przywiązuje się wagi do tego, że otyłość to nie jest jednak problem kosmetyczny, że nie wyrośnie się z otyłości dziecięcej. Powikłania zaczynają  się już wcześnie i są nieodwracalne – tłumaczy profesor Starzyk.
Jak rozpoznawać nowotwory u dzieci w bardzo wczesnym stadium? To możliwe, przekonuje prof. Tomasz Szczepański z Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcej Szpitala Klinicznego w Zabrzu.  Jak dodaje, łatwiej leczy się nowotwory u dzieci i wyniki leczenia są znacznie lepsze. – W tej chwili jesteśmy w stanie wyleczyć ponad 80 proc. wszystkich nowotworów u dzieci. Paradoksalnie,  często zbytnia sterylność jest jednym z powodów nowotworów. Jesteśmy ofiarami industrializacji, chemizacji środowiska i pożywienia. Czasem żartujemy wśród lekarzy, że w czasach, kiedy dzieci trochę się potarzały w błocie, były zdrowsze od czasów tej sterylnej czystości – tłumaczy prof. Szczepański.
– Te spotkania dają lekarzom pierwszego kontaktu i naukowcom  możliwość przedyskutowania wspólnie  problemów,  które są mało znane albo nowe – mówi Krzysztof Kaczmarski, burmistrz Dąbrowy Tarnowskiej.  Jak dodaje prof. Szczepański, dzięki takim spotkaniom, trafia się do lekarzy pierwszego kontaktu i zwraca uwagę na sprawy, z  którymi mają rzadko do czynienia albo na które mogą nie zwracać uwagi.

 

center>W III Dąbrowskich Spotkaniach Klinicznych wzięło udział około 200 lekarzy z całego kraju.  Gościem specjalnym był też abp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych. Mówił o tym, jak rodzina powinna sobie radzić i zachować się, gdy do ich  domu wtargnie choroba dziecka.

DSK3-RDN-Malopolska-foto-Adrian_Bubisz